Master Bathroom

Miałam przygotowany inny tekst, ale zostałam poproszona o wstawienie zdjęć naszej czarno-białej łazienki,więc wedle życzenia będzie o łazience ;-)

Jest to nasza łazienka główna. Dostępna również dla gości. Z założenia miała być elegancka, z elementami Glamour. W kolorystyce nawiązującej do kuchni ;-)

A, że Glamour, to mogłam zaszaleć i dać upust mojemu uwielbieniu do świecidełek ;-)

Dziś pewnie kilka rzeczy zrobiłabym już inaczej........ale to chyba normalne odczucie, wśród wykańczających się ......także wiem, że nie jestem sama :D

Nie mniej, z efektu jestem zadowolona :-)

Na podłodze są płytki DURSTONE PURPURINA, w formacie 60x60 cm.

Choć są naprawdę piękne, to PRZESTRZEGAM przed taką podłogą w łazience ;-)

Ba ! Przestrzegam przed taką podłogą w ogóle, no chyba, że macie ochotę na codzienne mycie i polerowanie ;-)

I bynajmniej nie jest to wina koloru, a polerowanej powierzchni ( w drugiej łazience, również mam czarną podłogę, tyle, że płytka ma powierzchnię Lappato, i jest ona wręcz bezobsługowa )

A na polerze widać wszystko! Każdy odcisk stopy, paproch, etc. ;-)

Cieszę się, że to tylko kilka m2, bo tylko dzięki temu jakoś sobie z tą podłogą radzę ;-)

A żeby ułatwić sobie życie, planuję zakup takiego dywanika, 

pomimo iż dywaników szczerze nie znoszę .........

Na ścianach są płytki z kolekcji QUEENSWAY i OXFORD autorstwa Macieja Zienia 

Kryształkowe szaleństwo ;-)

Akcesoria to TIGER BOLD

I dodatki ;-) Nie zapominajcie o nich, bo często, to właśnie one tworzą klimat pomieszczenia.

Przy okazji tego wpisu chciałam obalić jeden mit, z którym często się spotykałam ;-)

Podobno nie łączy się sanitariatów różnych marek, bo widać różnicę w odcieniach bieli.....

Być może w niektórych przypadkach tak jest, ale NIE JEST TO REGUŁĄ.

W tej łazience, są dokładnie 3 różne marki. Widzicie różnicę ???

Bo ja nie ;-)

A zaręczam, ze mocno upierdliwa jestem, w tych kwestiach ;-)

Miłego wieczoru,

Ola